Jest to część ołtarza z Isenheim. W tej wizji ukrzyżowania nie ma rzymskich żołnierzy, łotrów ani tłumów obserwujących wydarzenie, są tylko najbliżsi, pogrążeni w rozpaczy.
Grünewald dobrze zna perspektywę, a jednak ciało Chrystusa jest znacznie większe od pozostałych postaci. Rozmiarem podkreśla znaczenie bohatera. Artysta z niezwykłym realizmem ukazuje mękę Chrystusa. Wcześniej nigdy w sposób tak realistyczny nie przedstawiano tego wydarzenia. Cierpieniu fizycznemu Zbawiciela, towarzyszy rozpaczliwy żal najbliższych. Święty Jan podtrzymuje omdlewającą Matkę Jezusa. Maria Magdalena klęczy pod krzyżem unosząc ręce w błagalnym geście, podobnym jak Maryja.
Stojący po drugiej stronie Jan Chrzciciel (stracony przed śmiercią Jezusa) wskazuje na Mesjasza, stoi obok mistycznego Baranka, niewzruszony, wydaje się nie cierpieć, gdyż zna wartość i cenę odkupienia. Napis: „Trzeba by On wzrastał, a ja się umniejszał”.
Surowy, skryty w ciemnościach pejzaż wzmacnia wrażenie tragiczności.
By stworzyć Ukrzyżowanego równie przejmującego jak wizja Matthiasa Grünewalda, Ukrzyżowanego, który skręconymi konwulsją dłońmi i napiętymi stopami wygina krzyż, by odtworzyć dramat w jednym słowie, trzeba byłoby mieć wiarę podobną do jego wiary. Georges Rouault